Nowy patent Apple.
Mówimy tu o nowej technologii Apple (US Patent nr 825490 – “Apparatus and methods for enforcement of policies upon a wireless device”), która jest w stanie wyłączać w wyznaczonych obszarach niektóre funkcje urządzenia takiego jak iPhone.
Wyobraźmy sobie telefon komórkowy, który automatycznie wyłącza swój wyświetlacz i dźwięki, gdy wykryje, że jest w kinie lub automatycznie przejdzie sam w tryb uśpienia, jeśli wykryje, że jest w miejscu, gdzie dźwięki nie są mile „widziane”. I do tej pory wszystko jest ok.
We wstępnym scenariuszu mobilne urządzenie ma komunikować się z punktem dostępu do sieci, który wymusza pewne zasady, takie jak np umieszczenie słuchawek na wyciszenie. Użytkownicy mogą mieć możliwość przyjęcia lub odrzucenia połączenia z punktem dostępu w oparciu o zaproponowaną politykę.
Czy patent zarejestrowany przez Apple może zagrażać wolności słowa?
Weźmy teraz pod uwagę inny scenariusz. Twój iPhone może wyłączyć funkcje aparatu, kamery czy bezprzewodowego dostępu do Internetu. Technologia będzie wysyłać sygnał do automatycznego wyłączenia jednej czy kilku funkcji Smartphon’a, a nawet całej komórki.
Korzystając z takiej technologii można uniemożliwić posiadaczowi iPhone’a zrobienie zdjęcia czy nakręcenia filmu w miejscach tzw. „nie wygodnych”. Hipotetycznym przykładem może tu być sytuacja protestów lub strajków, gdzie policja chcąc nie dopuścić do rozruchów używa środków niezgodnych z prawem. Zdjęcia czy film zrobione w takiej sytuacji mogą być kompromitujące i obciążać w tym przypadku policję, ale… może też tak się zdarzyć, że nikt tego nie zobaczy.
Nie trudno sobie wyobrazić nadużycia takiego systemu. Jeśli spojrzymy teraz na sprawę przez „pryzmat” ostatnich wydarzeń i faktów związanych z programem PRISM. Danie takiej możliwości rządowi może być kontrowersyjne jeżeli chodzi o wolność słowa każdego obywatela.
Apple twierdzi, że użytkownik będzie miał możliwość wyboru odnośnie zmian, jak będzie zobaczymy…
Źródło: NBC News